Targi Arab Health w Dubaju. Na zewnątrz 40°C, ale w hali wystawowej panuje miły chłód. Szukam aparatu do EKG, idealnego dla naszej nowo otwartej przychodni. Wśród wielu wystawców, wypatruję stoisko polskiej firmy String. Można ją śmiało nazwać Coco Chanel na rynku aparatów do EKG, ponieważ wyznacza światowe trendy. Rzuca mi się w oczy designersko i nowocześnie wyglądający aparat EKG.
Ten aparat to String Opus Mini. Udaje mi się porozmawiać z jego głównym konstruktorem Panem Konradem Tarankiem, który wyczerpująco odpowiada na wszystkie pytania dotyczące nowinek technicznych.
Elektrokardiograf String Opus Mini hitem nadchodzącej epoki
Tak o aparacie powiedział jego główny konstruktor. Jak można się było spodziewać, aparat, mimo że jest absolutną nowością, już zdobył serca klientów rynku bliskowschodniego, afrykańskiego i azjatyckiego. Nie tylko z powodu wyglądu, choć nie bagatelizujmy go. Jeśli możemy wybrać między aparatem ekg, z koszmarnie topornym wyglądem, trudnym i skomplikowanym w obsłudze gdzie ekran niby dotykowy, ale w rękawiczce lateksowej trudno cokolwiek nacisnąć, elektrokardiografem z tandetnego plastiku, przebarwiającym się pod wpływem środków dezynfekcyjnych i niepasującym do wyważonego wizualnie wnętrza gabinetu, a nad wyraz ciekawym i nowoczesnym elektrokardiografem, którego design zaprojektowany przez najlepszych projektantów z iście smukłą linią jak w najlepszych markach samochodów może być jego główną ozdobą, nie tracąc nic na jakości i niezawodności, to wielu z nas wybierze właśnie to drugie. W Stringu obudowę wykonano z wysokiej jakości plastiku w dwóch wersjach kolorystycznych: białej i czarnej. Producent zastosował wysokiej jakości barwniki, dzięki którym czerń pozostanie głęboka w każdych warunkach. Miła dla oka jest również faktura obudowy – przypominająca szczotkowane aluminium, prezentująca się nowocześnie i elegancko.
String Opus Mini - co go wyróżnia?
Jestem bardzo ciekawa, co to cacuszko ma w środku. Jak się okazuje, zostało naszpikowane nowoczesną technologią dokładnie w takim stopniu, by korzystanie z niego było przyjemne i pozwalało na bezkompromisową jakość badań. Dzięki firmie String mogliśmy zajrzeć do środka elektrokardiografu. Tu po prostu bajeczka. Procesor najnowocześniejszy, o najwyższej prędkości niespotykanej jak dotąd w sprzęcie medycznym dający mu solidnego kopa. Podzespoły elektroniczne ram, chipset, panel dotykowy pojemnościowy - wszystko topowe.
Czułość aparatu
Pierwsze, na co zawsze zwracam uwagę, to czułość aparatu. Dokładna diagnoza to w naszej przychodni priorytet. Opus String Mini ma częstotliwość próbkowania 32 000 Hz na kanał, podczas gdy inne aparaty – między 8 000 a 20 000 Hz. Poprzednik Opusa Mini (String Opus 1) ma 16 000 Hz, z możliwością zwiększenia do 32 000 - tutaj 32 000 otrzymujemy od ręki i w cenie. Robi wrażenie. Ta powalająca wartość próbkowania dla zapisu ekg powoduje, że ten aparat dokładnie zdiagnozuje wszystkie załamki w zapisie EKG. Ten parametr stawia go w czołówce elektrokardiografów gotowych sprostać wymagające badania ekg, które my stosujemy w badaniach klinicznych.
Łączność dzięki sieci WiFi
Drugi konieczny do spełnienia warunek w nowoczesnej przychodni to najnowsze technologie, przede wszystkim odpowiedzialne za łączność. Spójrzmy, co potrafi Opus String Mini… O kurczę, jak fajnie! Aparat ma połączenie nie tylko z Wi-Fi, ale również z Internetem. Oczyma wyobraźni widzę, jak w mojej przychodni pielęgniarka w gabinecie zabiegowym wykonuje EKG, podczas gdy kardiolog w swoim gabinecie spokojnie przyjmuje pacjentów… A po skończonym badaniu zapis EKG drukuje się dzięki sieci WIFI na drukarce stojącej wprost na biurku lekarza. Halo, a gdzie jest lekarz? Ach 2 pietra wyżej… Nic nie szkodzi. Puszczamy wydruk bezpośrednio na drukarkę na oddziale, gdzie nasz doktor jest. To fantastyczne udogodnienie. Nieocenione w czasie pandemii i nie tylko! Bezpieczeństwo epidemiologiczne lekarzy i pacjentów to podstawa. Kolejna istotna rzecz to bezpieczeństwo danych. Dlatego tak ucieszyło mnie odkrycie, że wszystkie dane mogę wyeksportować w standardzie HL7, DICOM, w systemach PACS, RIS oraz HIS obsługujących pliki w formacie PDF, XML lub SCP. Tak samo zresztą jak w Opus 1.
Rozmiar i obsługa aparatu
Ostatni z priorytetów - prosta obsługa. Tylko trzy przyciski, zamiast szeregu guzików, plastikowych klawiatur membranowych, jak w innych aparatach do EKG. A więc może być unikalnie, kompaktowo i nowocześnie – wielkie brawa dla projektanta! Aparat posiada 8-calowy ekran - znaczy to, że producent dołożył 1 cal względem innych aparatów w tym zakresie cenowym. Wygodny, taki jak w telefonie komórkowym czy w tablecie. Mogę łatwo znaleźć to, co mnie interesuje, nie nadwerężając wzroku. Jeszcze jeden test - wkładam rękawiczkę i przeskakuję po pozycjach menu – jest równie komfortowo, nie muszę się wwiercać palcem w ekran. I podobnie jak w Opus 1, po menu poruszam się intuicyjnie.
Jedyną istotną różnicą między Opus 1 a Opus Mini, poza większą fabryczną czułością najnowszej wersji, jest rozmiar. Pociąga to za sobą miniaturyzację wbudowanej drukarki – do Opus Mini wchodzi papier o formacie 112 mm. Jednak nie przeszkadza mi to, ponieważ mogę podpiąć aparat do wewnętrznej sieci LAN (przez kabel) lub połączyć z drukarką przez Wi-Fi (bezprzewodowo). To drugie oznacza całkowitą swobodę: aparat wraz z równie eleganckim i funkcjonalnym wózkiem może się poruszać po terenie przychodni czy szpitala, a wyniki badań będą się drukować na wybranej stacjonarnej drukarce laserowej. Lekko, wygodnie i ekonomicznie.
Na koniec swojego spotkania z Panem Konradem Tarankiem poprosiłam o możliwość przetestowania aparatu na żywo. Nie było z tym problemu - obsługa targów dostarczyła parawan, za którym mogliśmy ukryć ochotnika przed bacznym spojrzeniem Arabów (czułych na punkcie nagich torsów) i przeprowadzić badanie testowe. Mogłam też wypróbować aparat w konfiguracji z innymi urządzeniami. Przez port HDMI można podłączyć pełnoekranowy 80 calowy telewizor OLED. Z kolei przez Bluetooth możemy podłączyć bezprzewodowo myszkę i klawiaturę. I to było apogeum mojego szczęścia. Na ścianie za pacjentem na ogromnym ekranie zawieszonym na ścianie rozwijała się wstęga zapisu ekg jak w kinie.
Inteligentny aparat Opus Mini
Czym jeszcze aparat może nas zaskoczyć? Kiedy kończą się materiały eksploatacyjne, takie jak papier czy tusz, aparat sam nam o tym przypomni. A my, kilkoma kliknięciami w ekran monitora w aparacie, możemy zamówić to, czego brakuje, z poziomu urządzenia. Co ważniejsze, jako opcję dodatkowo płatną możemy korzystać z dożywotniej aktualizacji oprogramowania, dzięki której będziemy mogli stale wzbogacać aparat o nowe funkcje.
Zalety aparatu
Pora na podsumowanie. Co mi osobiście wydało się najważniejsze? Z pewnością wyjątkowo duża czułość w połączeniu z nieograniczoną łącznością i bezpieczeństwem danych. Możliwość przesłania badania przez Internet na inne urządzenia, w tym aparat EKG, i wydrukowania go na nim, dodajmy – badania przeprowadzonego na najwyższym poziomie, w pełni diagnostycznego, jest po prostu bezcenna, gdy ludzkie życie jest zagrożone, a w grę wchodzi tylko telemedycyna. Specjalista nie zawsze jest na miejscu, a z wykonaniem badania często nie można czekać. Do tego wszelkie dane medyczne są bezpieczne, a aparat swobodnie można łączyć z innymi urządzeniami, w zależności od potrzeb. Wreszcie – komfort pracy na najwyższym poziomie i unikalny, nowoczesny, a zarazem ponadczasowy wygląd sprawiają, że od tego aparatu trudno odejść, gdy już raz się go zobaczy. Tak, EKG jest ważnym badaniem, a jego wykonywanie z tym aparatem to czysta przyjemność. String Opus Mini to urządzenie doskonałe do zastosowania w każdej placówce: przychodni, szpitalu, prywatnym gabinecie lekarskim. Znakomicie poradzi sobie również w karetce pogotowia czy helikopterze ratunkowym, pozwalając na błyskawiczną i dokładną diagnozę jeszcze przed dotarciem pacjenta na SOR.